To,
że uwielbiam truskawki, podkreślałam niejednokrotnie. Zatęskniłam za
nimi już na przedwiośniu, dlatego chętnie upiekłam ciasto, które
wypatrzyłam u Marty.
Delikatny biszkopt z dodatkiem maku, orzeźwiająca masa budyniowo -
truskawkowa, słodki krem śmietanowy, całość zwieńczona polewą
czekoladową i orzeszkami. Przepis podaję z moimi drobnymi zmianami,
szczerze polecam.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Biszkopt:
- 4 jajka
- 4 łyżki cukru
- 4 łyżki mąki
- 2 łyżki suchego maku
- 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
Białka
ubić na sztywną pianę, dodać cukier i żółtka. Mąkę, proszek do
pieczenia i mak wymieszać, delikatnie połączyć z masą jajeczną. Powstałą
masę przelać do formy o wym. 20x20cm, piec 20 minut w temp. 180°C.
Wystudzić, przekroić na pół.
Masa truskawkowa:
- 500 g truskawek (mogą być mrożone) + 1/3 szk. wody
- 1/2 szk. cukru
- 1 op. galaretki truskawkowej
- 1 op. budyniu śmietankowego + 1/4 szk. wody
Dodatkowo: 16 szt. biszkoptów kakaowych
Truskawki
(mrożone rozmrozić), wodę, cukier podgotować kilka minut, zmiksować za
pomocą blendera. Dodać suchą galaretkę, wymieszać. Budyń rozmieszać z
wodą, wlać do gotującej masy truskawkowej, pogotować do zgęstnienia.
Masę nieco przestudzić, wylać na pierwszy blat biszkoptu, wyrównać.
Ułożyć biszkopty, całkowicie wystudzić.
Masa straciatella:
- 330 g śmietany 30%
- 2 łyżki cukru pudru
- 80 g startej czekolady gorzkiej
- 1 łyżka żelatyny (rozpuścić w niewielkiej ilości gorącej wody, przestudzić)
Schłodzoną
śmietanę ubić na sztywny krem, pod koniec dodając cukier puder,
przestudzoną żelatynę i czekoladę. Wyłożyć na masę truskawkową, przykryć
drugim blatem biszkoptu, oblać polewą, ozdobić orzeszkami i schłodzić.
Udanych wypieków :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz