Mam nadzieję, że święta mijają Wam w przyjemnej atmosferze, a do kawki nie brakuje Wam kawałka pysznego, domowego ciasta lub innej słodkości. Dzisiaj chciałabym zaproponować markizy piernikowe. Zrobiłam je na tydzień przed świętami, w szczelnie zamkniętej puszce stały się mięciutkie, pachnące i jak określił mój Mąż: "przyjemne" :)
Przepis znalazłam u Agi, polecam z malutkimi zmianami.
Korzystając z okazji, chciałabym Wam życzyć zdrowych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia, spędzonych w gronie najbliższych osób, wytchnienia od zgiełku codzienności i udanych wypieków :)
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Składniki:
- 50 dag mąki pszennej
- 25 dag miodu naturalnego
- 10 dag masła
- 15 dag cukru
- 1,5 łyżeczki sody oczyszczonej
- 2 łyżeczki przyprawy korzennej do piernika
- 1/3 łyżeczki mielonego anyżku
- 2 jajka
- 1 łyżeczka startej skórki pomarańczowej
- szczypta soli
Dodatkowo:
- słoiczek powideł śliwkowych do przełożenia
- lukier do dekoracji
Miód, masło i cukier umieścić w rondelku, podgrzewać mieszając, aż wszystko się połączy. Ostudzić. Do przestudzonej masy dodać szczyptę soli, przyprawę do piernika, mielony anyżek, sodę, skórkę pomarańczową, jajka i wymieszać. Do powstałej masy przesiać przez sitko mąkę pszenną, zagnieść ciasto, zawinąć w folię i odstawić na co najmniej 6 godzin do lodówki. Ciasto wałkować na grubość pół centymetra, literatką lub kieliszkiem wycinać kółeczka. Ułożyć na blasze wyłożonej pergaminem, piec około 15 minut w temp 180°C. Ostudzić.
Połowę zimnych ciasteczek polukrować, a drugą połowę posmarować powidłami, złączyć połówki i odstawić w chłodne miejsce.
Udanych wypieków :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz