Szukając dobrego rozwiązania dla reszty masy makowej z puszki, jaka została mi po mini serniczkach z makiem, wpadł mi do głowy pomysł na bułeczki. Ciasto drożdżowe jest idealne i bardzo przyjemnie się z nim "pracuje". Możemy użyć dowolnego nadzienia- dżemu, twarogu, budyniu, czy też właśnie maku... Bułeczki są nieporównywalne z tymi kupnymi... Polecam bardzo. Źródło mojej inspiracji znajdziecie tu, a ja podaję z modyfikacjami.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Ciasto:
- 50 dag mąki pszennej
- 75 g margaryny
- 70 g cukru
- 250 ml mleka
- 25 g świeżych drożdży
- szczypta soli
Dodatkowo:
- około 40 dag masy makowej, rodzynki i skórka pomarańczowa dla wzbogacenia masy
- jajko do posmarowania bułeczek
- lukier
Masło roztopić, dodać mleko i podgrzać. Dodać pokruszone drożdże, cukier i resztę składników. Dokładnie wyrobić ciasto, gdy będzie gładkie, przykryć lnianą ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Gdy ciasto podwoi swoją objętość, ponownie wyrobić, podzielić na dwie części. Każdą rozwałkować na placek grubości około 0,5 cm. Posmarować nadzieniem i zwinąć jak roladę. Kroić na kawałki o długości około 3,5 cm. Ułożyć na blaszce posmarowanej masłem w sporych odstępach. Tępą stroną noża zrobić przedziałek, ponownie odstawić do wyrośnięcia na około 15 minut. Posmarować rozkłóconym jajkiem. Piec około 25 minut w temp. 170°C. Po upieczeniu można polukrować.
Z podanych składników wychodzi około 20 pysznych bułeczek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz