W dalszym ciągu w tonacji jesienno-jabłkowej. Tym razem chciałabym podzielić się z Wami roladą jabłkową. Przepis zaczerpnęłam ze zbiorów s. Anastazji. Zmniejszyłam ilość jajek, do jabłek dorzuciłam po garści rodzynek i orzechów, posypałam cynamonem. Same jabłka wydawały mi się nazbyt smutne. I o ile rolad robić nie potrafię, ta mi wyszła. Delikatna, smaczna, a do tego szybko się robi. Polecam gorąco.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Składniki na biszkopt:
- 3 duże jaja
- 1/2 szk. cukru
- 3/4 szk. mąki pszennej
- 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia.
Dodatkowo:
- 5-6 jabłek
- po garści rodzynek i orzechów włoskich
- cukier waniliowy
- cynamon
Dużą blachę (minimum 33x26cm) wyłożyć pergaminem. Jabłka zetrzeć na tarce o dużych oczkach, odcisnąć sok. Rozłożyć równo na pergaminie, posypać cukrem waniliowym, cynamonem i bakaliami, wyrównać.
Białka ubić na sztywną pianę, dodać cukier i żółtka. Na końcu przesiać mąkę z proszkiem do pieczenia i delikatnie wymieszać. Wylać na jabłka. Piec około 30 minut.
Po upieczeniu wyłożyć na ściereczkę (pergaminem do góry), zdjąć pergamin, zwinąć ściśle roladę. Po ostudzeniu obsypać cukrem pudrem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz