Pierwszy dzień Bożego Narodzenia dobiega końca. Dzisiaj chciałabym podzielić się z Wami dwoma rzeczami :) Pierwsza, to wpis pana Andrzeja Lazarowicza pt. "Zachowajmy tę magię na stałe", a druga to moje odkrycie z Kwestii Smaku :) Wpis jak najbardziej na czasie, natomiast piernik jest rzeczywiście najlepszy, jaki dotąd jadłam. Pachnący, mięciutki, szybki w wykonaniu. Jeśli macie jeszcze trochę miejsca na słodkości, częstujcie się, proszę ;)
Przepis podaję z moimi drobnymi modyfikacjami.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------
Składniki:
- 125 g masła
- 1 szk. brązowego cukru
- 2 łyżki miodu
- 2 łyżki powideł śliwkowych
- 4 łyżeczki przyprawy korzennej
- 1 łyżeczka cynamonu
- 2 łyżki gorzkiego kakao
- 2 łyżeczki sody oczyszczonej
- 2 łyżki kawy rozpuszczalnej
- 1 szk. mleka
- 2 szk. mąki pszennej
- 2 jajka
- słoiczek powideł śliwkowych
- 200 g masy marcepanowej
- polewa czekoladowa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz